StylKryteriumOpinieNagrodyAudioShowPublikacjeKontakt

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Szczepan Dębiński

 

 

Interkonekty

NF-SX BlueS

NF-GX BlueS

NF-Reference BlueS


Interkonekty cyfrowe

D-SX BlueS

D-GX BlueS

D-Reference BlueS


Kable głośnikowe

LS-SX BlueS

LS-V BlueS

LS-VX BlueS

LS-GX BlueS

 

Zwory głośnikowe


Kable sieciowe

N1.8 BlueS

N2.4 BlueS

 

Energetyczne

linie zasilające

 

 

Szczepan Dębiński - audiofil z Sanoka

 

SŁUCHAĆ MUZYKI - JAK KOSZTOWAĆ WINA

Przez mój system w ostatnich latach przewinęło się mnóstwo kabli,  próbowałem wiele z najlepszej elektroniki. Pojawiające się kable i sprzęty często wzbudzały silne emocje, zakupy robiło się spontanicznie zaledwie po kilku godzinach odsłuchu. Potem okazywało  się, że są jakieś niedosyty, wałkowało się setki nagrań, żeby  wychwycić, czy wszystko jest dobrze, ciągle jednak zostawał jakiś  niepokój , niepewność, że coś może być nie tak. Parę lat temu trafiły do mnie kable Veluma, nie podbiły mojego serca, za  to bardzo spodobały się mojemu bratu.

W moim systemie  na  dłużej  gościło następujące okablowanie :
Transparent Audio Reference XL - całe okablowanie,
Heaven Gates Ultra Silence - całe okablowanie,
XLO  signature 5.1,
Nordost Vaihalla XLR,
Shunyata topowy głośnikowy  Najwyższe Stereovoxy RCA oraz parę innych, które umknęły pamięci.

W międzyczasie system ulegał poważnym zmianom:
Cabasse Adriatic zastąpiły  Wilson  Audio   MAXX,
CD ACCUPHASE 100 / 101,
Przedwzmacniacze: Accuphase C  2700,
Audio Research Reference 3,
Monobloki : Nu  Force, , Accuphase A 50 V.

AKTUALNY system to:    Źródło: CD czterodzielny
Transport         DCS Verdi La Scala,
Up-sampler        DCS Purcell,
Zegar taktujący   DCS Verona,
Przetwornik D/A   DCS Elgar Plus.
Pre :       Audio Research Reference 3,
Monobloki:  Merit One.
Głośniki:   Wilson Audio MAXX.
A teraz od roku  VELUM:  2 x cyfrowe XLR,
 2 x interkonekty XLR, głośnikowe.
Wszystko seria referencyjna,
Sieciówki Shunyata.

Jakie ja mam wrażenia  z grania na Velumach ?
One grają przede wszystkim fizjologicznie !
Do takiego okablowania trzeba dojrzeć.  Błąd jaki kiedyś się robiło - to, że słuchało się krótko, pierwsze wrażenie decydowało o zakupie. Dalsze słuchanie ujawniało mankamenty, często słuchanie dłuższe męczyło. Niektóre kable okazywały się płaskie, szare. Inne zaś szalenie efektowne od pierwszego uderzenia, okazywały się niedokładne lub nieprawdziwe w szczegółach.

Velumy dały mi spokój, teraz mogę słuchać muzyki , nie zwracam uwagi na aparaturę, mam święty spokój. Te kable sprawdzają się na dłuższą metę. Velumy są jakby ciemniejsze niż jaśniejsze. Może jakieś inne kable w jakimś aspekcie są efektowniejsze, ale dla mnie to nie jest ważne. Ważny jest sens, który dają Velumy. Tu nie ma problemów z płytami, najlepiej grają zwykle płyty, żadne tam masteringi nie wypadają lepiej - jest duże wrażenie sztuczności.

Mam parę ciekawych doświadczeń z Velumami. Zawsze używałem podstawek pod kable głośnikowe, teraz to jest niepotrzebne, bo nic nie polepsza.
Nie jest dobrze wypinać Velumy z systemu, próbowanie innych kabli i ponowne wpinanie Velumów powoduje, że system nie gra przez jakiś czas w pełni swoich możliwości. System musi do siebie dochodzić.
W tej chwili staram się jak najrzadziej wypinać Velumy, próbowanie innego okablowania nie sprawia mi przyjemności. Temat kabli  i  wzmacniaczy, w co mocno wierzę , uważam za zamknięty, kropka.
Szczepan Dębiński 2008